
Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet powiedziała, że zaginięcia w Meksyku stanowią „ludzką tragedię o ogromnych rozmiarach”. „Nie należy szczędzić wysiłków, aby położyć kres tym naruszeniom praw człowieka i nadużyć o niezwykłej skali, a także dochodzić praw ofiar do prawdy, sprawiedliwości i zadośćuczynienia” – dodała.
Natomiast Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża opisał ponad 100 000 osób zaginionych jako „oszałamiającą liczbę, która podkreśla pilną potrzebę wzmocnienia mechanizmów zapobiegania, wyszukiwania i identyfikacji osób zaginionych i ich rodzin”.
Komitet ONZ, ostrzegł już w kwietniu, że Meksyk stoi w obliczu „alarmującego trendu wzrostu liczby wymuszonych zaginięć”.
Za zaginięcia odpowiedzialne są zdaniem ekspertów głównie zorganizowane grupy przestępcze „z różnym udziałem, przyzwoleniem lub zaniechaniem ze strony urzędników państwowych”.
Ponad 97% zaginięć zostało zgłoszonych począwszy od 2006 roku, kiedy Felipe Calderón, ówczesny prezydent, wypowiedział wojnę kartelom narkotykowym.
Większość zaginionych to mężczyźni po dwudziestym roku życia, których uważa się za ofiary handlarzy narkotyków lub zorganizowanej przestępczości. Inne ofiary mogły popaść w konflikt ze skorumpowanymi politykami lub policją. Meksyk doświadczył rekordowej przemocy w ciągu ostatniej dekady. Liczba zabójstw w samym 2019 roku przekroczyła prawie 35 000.
Frustracja z powodu powolnego postępu w śledztwie skłoniła rodziny zaginionych, zwłaszcza matki, do tworzenia grup, które szukają na własną rękę grobów swoich bliskich za pomocą kilofów i łopat.
Władze twierdzą, że około 37 000 niezidentyfikowanych ciał jest przetrzymywanych w służbach kryminalistycznych, chociaż organizacje obywatelskie alarmują, że liczba ta jest znacznie wyższa.
___________________________