Kiedy się zaszczepimy?
Zgodnie z projektem rządowym na początku będą mogli zaszczepić się pracownicy sektora służby zdrowia i domów pomocy społecznej, pensjonariusze, osoby powyżej 60. roku życia, a także służby mundurowe i wojska obrony terytorialnej. W kolejnym etapie do szczepienia będą miały dostęp pracownicy sektora edukacji, infrastruktury krytycznej, urzędników i pracowników transportu publicznego i osoby powyżej 60. roku życia z chorobami przewlekłymi. W ostatnim etapie szczepienie ma dosięgnąć przedsiębiorców, pracowników sektorów zamkniętych ze względu na pandemię i reszta populacji.
Pierwszymi szczepionkami, jakie mają trafić do Polski będą szczepionki Pfizera. Będą przeznaczone dla osób powyżej 16. roku życia. Szef KPRM oświadczył, że premier Polski, Mateusz Morawiecki zamierza zaszczepić się od razu, gdy będzie to możliwe. Takie stanowisko ma podobno przekonać społeczeństwo do tłumnego udziału w procesie zaszczepienia eksperymentalnym nieprzebadanym specyfikiem. Nie zanosi się jednak na tłumne szczepienia, ponieważ bardzo duża liczba świadomych ludzi uważa wspomniane szczepionki za niesprawdzone, a nawet niebezpieczne.
„Korzyści” płynące z zaszczepienia się
Same szczepienia mają być darmowe i dobrowolne. Według rządu mają radykalnie ograniczyć możliwość zachorowania i transmisji korona wirusa. Mówiąc o korzyściach wynikających z samego szczepienia, rząd ma na myśli przede wszystkim tak zwane bezpieczeństwo dla otoczenia. Osoby zaszczepione nie będą również musiały przestrzegać niektórych obostrzeń – mówił szef MPRM. Mają oni mieć prawo do brania udziału i różnych działaniach i wydarzeniach, w których nie będą mogły brać udziału osoby niezaszczepione. Kolejną „korzyścią” dla zaszczepionych jest łatwiejszy dostęp np. do międzynarodowych lotów. W trosce o bezpieczeństwo pasażerów, na pokład mają wchodzić tylko i wyłącznie osoby zaszczepione na COVID-19. Obowiązywać mają również zniżki, ulgi podatkowe w niektórych państwach oraz pierwszeństwo wchodzenia do wielu miejsc, w których obowiązują zapisy, kolejki. I na koniec najważniejszy „benefit”– osoby zaszczepione będą miały zapewnione pierwszeństwo korzystania z usług zdrowotnych w publicznej służbie zdrowia bez wykonywania kolejnych testów.
Nie będzie kolorowo?
Obrońcy praw człowieka z wielu krajów twierdzą jednak, że kody QR mogą być wykorzystywane w innych celach niż tylko medyczne. Ich zdaniem jest to sposób władz na zwiększenie politycznej kontroli nad społeczeństwem. Nie można się z tym nie zgodzić, ponieważ posiadanie przez nas cyfrowego zapisu właśnie w formie kody QR daje władzom mnóstwo informacji na temat tego, co właśnie robimy, jakie są nasze plany, ograniczają naszą prywatność itp. Zwracają również uwagę na to, że często narusza się tym sposobem prawa użytkowników np. poprzez wykorzystywanie uzyskanych danych w celu śledzenia tego, gdzie aktualnie się znajdują, co kupują, jakie transakcje zawierają i z kim dokładnie. Taki sposób władz na zwiększenie kontroli nad społeczeństwem może przynieść tragiczne skutki.
Jak więc będzie? Tego dowiemy się za jakiś czas. Jedno jest pewne – wprowadza to kolejne zamieszanie w kraju.
Autor; Natalia Malessa