12 listopada 2020

TRAGEDIA JEMENU

Wojna domowa w Jemenie toczy się od końca 2014 roku między siłami lojalnymi wobec Abd Rabbuha Mansura Hadiego a niejednolitą zbrojną opozycją. Jest ona areną konfliktu państw trzecich i terrorystów.Wybuchła na skutek wielu różnych czynników, głównie o charakterze plemiennym, politycznym i religijnym. Jemen stanowi więc jedno z głównych ognisk destabilizacji na Bliskim Wschodzie.


Kryzys humanitarny panujący w tym państwie jest największym na świecie od czasów II wojny światowej. 24 miliony mieszkańców potrzebują pomocy. 3,5 miliona z nich musiało uciekać z własnych domów, które zostały zniszczone. Zostali wypędzeni przez wojsko, co zrobiło z nich uchodźców w ojczyźnie. Koczują na pustyni, tworząc prowizoryczne miasta-slamsy gdzie powstają „dzikie obozowiska”.

Jedna z największych katastrof humanitarnych na świecie

Jak informuje Polska Akcja Humanitarna, mamy obecnie do czynienia z jedną z największych katastrof humanitarnych na świecie. Statystyki przerażają. 20 milionów ludzi jest zagrożone głodem, a 7,5 miliona nie ma co jeść. W ostatniej fazie niedożywienia, zagrażającej życiu, są 2 miliony dzieci( w tym 460 tys. poniżej piątego roku życia). Powodem tego jest między innymi zamknięcie połączeń komunikacyjnych, które pozwalały na przekazywanie pokarmu i wody. Na początku 2019 roku przedstawiciel ONZ oznajmił, że działania zbrojne uniemożliwiają tamtejszej społeczności korzystanie z zapasów pożywienia, które magazynowane są niedaleko Al-Hudajdy (portu strategicznego dla żeglugi). Całe zapasy w krótkim czasie mogą ulec zepsuciu i najzwyczajniej się zmarnować. 7,4 miliona Jemeńczyków choruje na cholerę, błonnicę, odrę i degnę. Tak wielka ilość zachorowań spowodowana jest piciem brudnej wody i spożywaniem zanieczyszczonych pokarmów. W kraju brakuje również lekarstw.

„Na własne oczy widzieliśmy ludzi tak zdesperowanych, że zjadali papkę z liści krzewów. W normalnych warunkach są one niejadane, ale tym sposobem ludzie chcą oszukać głód.”- mówi rzecznik Polskiej Akcji Humanitarnej.

Jakie przyniosło to skutki?

Jednym z głównych skutków, do jakich doprowadziła wojna są straty w cywilach. Według raportu sekretarza generalnego UNHRC, koalicja pod przywództwem Arabii Saudyjskiej ponosi odpowiedzialność za 60% zabitych i rannych dzieci. Grupa zbrojna Hutich ponosi odpowiedzialność za 20%.  Według statystyk sporządzonych przez ONZ życie mogło stracić nawet 10 tysięcy osób, a ponad 40 tysięcy zostało rannych. Kolejnym skutkiem jest liczba uchodźców z Jemenu. Pod koniec października 2017 roku ich liczba wynosiła już  191 tysięcy. Zniszczona została również infrastruktura, około 75% placówek szkolnych, ogromne ilości domów zniknęły z powierzchni ziemi. Jemeńska waluta (rial) straciła na wartości o prawie 180%, a ceny jedzenia podskoczyły o 70%.

Złe prognozy…

Wszystko wskazuje na to, że konflikt w Jemenie nie skończy się szybko. Mimo deklaracji obu stron o tym, że chcą pokoju – wydaje się on niemożliwy do osiągnięcia. Ani Arabia Saudyjska ani rebelianci nie mają szans na przejęcie władzy czy kontroli nad krajem. Ustabilizowanie sytuacji w kraju byłoby możliwe tylko przy współpracy Iranu i Arabii Saudyjskiej, którzy walczą o władzę w rejonie bliskowschodnim. Potrzebna byłaby także pomoc Stanów Zjednoczonych Ameryki, będących sojusznikiem Rijadu.

Cień nadziei

W 2017 roku otwarto strategiczny dla żeglugi port Al-Hudajda. Ma to umożliwić dostarczenie potrzebującym pomocy humanitarnej. Sekretarz generalny ONZ, Antonio Guterres daje ludziom nadzieję. Ocenia otwarcie portu jako możliwość poprawy warunków życia milionów Jemeńczyków.

Autor; Natalia Malessa