
Aktualnie w więzieniach znajduje się rekordowa liczba około 11milionów więźniów. W czasach korona wirusa przepełnienie więzień w 102 państwach na całym świecie nie jest czymś, na co można przymknąć oko. Liczba lekarzy przypadających na więźniów jest szokująco niska. Przykładem jest sytuacja panująca w Bangladeszu, na 68 więzień przypada 10 lekarzy, w Ghanie, gdzie 46 zakładami karnymi mieszczącymi 15 tysięcy więźniów zajmuje się jedynie 2 lekarzy. W momencie, kiedy nakazuje nam się zachowanie określonych odległości od siebie, noszenie maseczek i jak najczęstszą dezynfekcję, więzienia czeka nie lada wyzwanie. Przestrzeganie wszystkich obostrzeń graniczy z cudem. ONZ postanowiło podjąć działania, które mają zahamować rozprzestrzenianie się wirusa.
Sytuacja w Polsce wygląda podobnie, na wolność może wyjść około 20 tysięcy osadzonych. Kraje z największą ich liczbą, tzn. Rosja i Chiny wciąż nie podjęły żadnych kroków w kierunku ograniczenia ilości osób w zakładach karnych. W Indonezji, Tajlandii czy na Filipinach zwolniono znaczną ilości więźniów, ale nie znaleźli się w nich skazani za przestępstwa narkotykowe. Władze Sri Lanki nie umożliwią wcześniejszego zwolnienia osobom skazanym za handel czy posiadanie narkotyków oraz tym, którzy są od nich uzależnieni.
Autor; Natalia Malessa