
Na celowniku pojawił się konkurs „Miss Francji”. Kobiety oskarżają organizatorów o to, że ich zdaniem łamią prawo pracy. Podkreślają również, że tego typu konkursy dyskryminują kobiety i najważniejszym aspektem wartości kobiety jest wygląd fizyczny.
Żyjemy w czasach, gdzie idealna sylwetka nie wygląda już tak jak 5 lat temu. Na wybiegach widzimy coraz więcej kobiet, które mają zdrowe sylwetki, a ich kości nie są widoczne na każdym kroku. Podobnie jest w życiu codziennym. Docenia się naturalność i nikogo nie dziwi brak makijażu.
Konkursy piękności wyznają jednak swoje zasady które przez lata nigdy nie uległy zmianie. Priorytetem wciąż jest idealna sylwetka, szczupła budowa ciała i uśmiech od ucha do ucha (bez względu na to czy jest prawdziwy czy sztuczny). Od wielu lat nie zmieniło się nic w kryteriach rekrutacji. Kandydatki muszą mieć minimum 170 centymetrów wzrostu i ładnie się prezentować.
Nie mogą nosić piercingu ani palić jakichkolwiek papierosów w miejscach publicznych. Kryterium wywołującym największe kontrowersje jest jednak to, kandydatka nie może mieć męża. Tych właśnie kryteriów nie spełniły 3 kobiety. Zdecydowały się stawić temu czoła i złożyć pozew przeciwko organizatorom („Miss France” i „Endemol”).
Nie oczekują odszkodowania czy oficjalnych przeprosin. Wymagają jedynie usunięcia kontrowersyjnych warunków z regulaminu konkursu. Twierdzą bowiem, że wskazane kryteria łamią prawo pracy. Tutaj pojawia się jednak problem, bo kandydatki i organizacja nie są nim połączone.
Gdyby jednak ten argument przemówił do sędziów, organizatorzy musieliby usunąć kontrowersyjne zasady. Prawo pracy zakazuje bowiem rekrutacji na podstawie stanu cywilnego czy wyglądu zewnętrznego.
Nieprzychylne zdanie na temat konkursu mają również członkowie Wysokiej Rady ds. Równości Płci (HCE). W opublikowanym w ubiegłym roku raporcie o stanie seksizmu we Francji wspomniane wydarzenie zyskało miano „archaicznego”.
Padły słowa, że „coroczna transmisja wyboru najpiękniejszej Francuzki degraduje wizerunek i miejsce kobiet w społeczeństwie”. Konkurs został również przedstawiony jako antypromocja kobiet i zamykanie ich w stereotypach.
Organizatorzy do tej pory nie skomentowali sprawy. Jedno jest pewne: wyjście z opresji bez szwanku jest niemożliwe. O sprawie zrobiło się bowiem zbyt głośno.
Autor: Natalia Malessa
Photo by Honey Yanibel Minaya Cruz on Unsplash