
W międzynarodowej Demonstracji wzięli udział m.in. Polacy, Austriacy, Holendrzy, Niemcy, Francuzi… Na transparentach widniały hasła krytyczne wobec premiera Alexandra De Croo, działań rządu oraz prowadzonej polityce covidowej w całej Europie. Skandowano słowo „wolność”.
Demonstranci przemaszerowali przez stolicę, zanim zebrali się w parku Cinquantenaire, gdzie wyrazili swój sprzeciw wobec wprowadzanych restrykcji i odbieraniu wolności.
Niestety, policja wkroczyła, aby rozproszyć protestujących, po tym jak zignorowali instrukcje nadawane przez głośniki, że demonstracja się zakończyła i powinni odejść. Widziano i zarejestrowano na filmie policjantów niszczących budynek a reporterzy z niemieckiego „Build” według naocznych świadków współpracowali z belgijską policją koordynując dobrze filmujące się „ustawki” dla mediów głównego nurtu.
Na obszernych relacjach wideo można zauważyć prowokatorów wszczynających bójki oraz policyjne ciężarówki z armatkami wodnymi które były skierowane w kierunku demonstrantów. Dodatkowo powietrze wypełniały gęste kłęby dymu i wijące się smugi gazu łzawiącego.
#Bruxelles International demonstration against health restrictions and the vaccine pass in #Brussel Tens of thousands of people from all over Europe head for the European quarter.#Belgium #Freedom #vaccinated pic.twitter.com/kEEAfc4GiK
— Barbaros Kemal (@barbarosgultepe) January 23, 2022
Uszkodzono kilka budynków i samochodów. Zamaskowane osoby rzucały w funkcjonariuszy krzesłami, barierkami i kamieniami.
Protestujący rzekomo spowodowali uszkodzenia pojazdów i budynków w pobliżu oraz wybili okna w biurach Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (ESDZ). Budynek stoi bezpośrednio na Placu Schumana.
Organizatorzy dementują jakoby zrobili to pokojowo nastawieni ludzie, argumentując że zniszczeń dokonali zamaskowani prowokatorzy.
Organizator Tom Meert oskarżył o przemoc kilkuset awanturników. „Oni są starym światem, my jesteśmy nowym” – powiedział De Standaard.
The European External Action Service (EEAS). The morning after. pic.twitter.com/6D8qU3a3OP
— Jorge Liboreiro (@JorgeLiboreiro) January 24, 2022
„To, co wydarzyło się od 2020 roku, pozwoliło ludziom się obudzić” – powiedziała jedna z uczestniczek marszu która przybyła z północnej Francji. Inny uczestnik oskarżając to, co nazwał „dyktaturą zdrowia”, powiedział, że widok tych wszystkich ludzi „rozgrzewa serce”.
Protest został zorganizowany przez Europeans United. Przewodniczący i rzecznik Tom Meert wyjaśnił, że są przeciwni niedemokratycznemu sposobowi, w jaki wdrożono środki mające na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Organizatorzy szacują że w marszu uczestniczyło ponad 500 000 osób. Policja nie potwierdziła jeszcze frekwencji, mówiąc na razie tylko o „kilkudziesięciu tysiącach”.
Gaz łzawiący i armatki wodne pokazały co europejska/globalistyczna tyrania sądzi o wolności.
_______________________